czwartek, 17 czerwca 2010

wiosna malachitowego ślimaka

Prawdziwa chińska zielona herbata. Parzona na zimno. Małe ciasno zwinięte ślimaczki zamieniają się w kwiaty i wstęgi. Najpierw pachną pysznymi świeżymi krewetkami, a potem suchą piwonią (jak dla mnie). Zajrzyjcie koniecznie tu: http://morzeherbaty.pl/








1 komentarz:

Pani Zorro pisze...

Jam miłośniczka zielonej. Na razie duszę zaprzedałam 'zielonemu skarbowi' z Demmers House, czy jakoś tak.