wtorek, 16 lutego 2010

czego NIE należy robić z supermanem

Po pierwsze nie należy supermena wsadzać do piekarnika - niezależnie od tego, co producent modeliny pisze na opakowaniu. Mój pierwszy superman w czasie pieczenia sczerniał i spuchł, dostał bąbli, a na domiar złego nie chce się odlepić od papieru do pieczenia. No i ten zapach...

na zdjęciu superman przed i po pieczeniu - aż trudno uwierzyć, że to ten sam

Najlepiej supermena gotować we wrzątku, wyjmując co minuta na chwilę do zimnej wody - żeby nie posiwiał.

a tu superman ugotowany we wrzątku

wspomnień czar czyli "tu byłam"

Mały przegląd uprawianego przeze mnie procederu - autoportrety w podróżach bliższych i dalszych. Z konieczności ograniczone do odcinków peryferyjnych kończyn dolnych. A celem uwiarygodnienia - wzbogacone ekwilibrystyką czyli wyciąganiem kopyta na tle upatrzonego obiektu (jak na rysunku poglądowym).




moje kopytka czerwone



A na koniec noga dzisiejsza, niepodróżna.

trochię z archiwum


Żeby za lirycznie nie było, feee...

sobota, 13 lutego 2010

kolory



sąsiedztwa

Spośród wielu obrazków zbieranych u mnie na komputerze - zestawione według chronologii kolekcjonowania czasem układają się w dziwne, a apetyczne sekwencje. Poniżej przykładowe - co niechcący znalazło się obok siebie. Same śliczności.

od góry: lotokot, ? , Antonio Pollaiuolo, ? , Licheń


od góry: Patti Boyd&George Harrison, Linda Evans czyli nieodżałowana Crystal Carrington, nieznany obraz


od góry: pszczoły Frania de Latour, Gerard Philipe, Miś Colargol


od góry: drzeworyt Skoczylasa, Cecilia Bartoli


od góry: zespół Wham - równie nieodżałowany co Kristel K., fotografia F.C. Gundlacha, okładka płyty zespołu La Risonanza