Zdjęcie zrobione z okna. Krzesełko dla Wertera, który łkając kontempluje bardzo namacalnie uroki przyrody. Albo przeżywając weltszmerc wali głową w żywopłot, zamiast w mur.
Oto moja swoista fotograficzna dokumentacja napotkanych "błysków", takich zwyczajnych drobiazgów, co to człowieka cieszą. Ot, niezwyczajne w zwyczajnym.
1 komentarz:
To krzesło wybrało wolność. A wiadomo, co czyha na takich...
Prześlij komentarz