


Jakie to zwierzęta? Czekam na odpowiedzi. Rozwiązanie w następnym odcinku.
Tymczasem z życia wzięte: w okolicy po śmietnikach kursuje pewien bardzo kuluralny i sympatyczny pan, który na rowerze unosi swoje łupy, głównie książki. Niedawno pewnego ranka na bagażniku wiózł wielkiego pluszowego tygrysa. Zapytał mnie, czy może chcę. Nie miałam pomysłu, jak go hodować u siebie, więc zaproponowałam, by zaniósł go do osiedlowej biblioteki, gdzie w kąciku dziecięcym wśród zabawek mieszka już ogromny pluszowy krokodyl pochodzenia ciucholandowego (więc też nie arystokracja, dogadałby sie ze śmietnikowym). Pan podchwycił propozycję. Po południu sama wybrałam się do biblioteki, by oddać książkę. Nie omieszkałam zapytać pani bibliotekarki:
- Czy był tu dziś pan z tygrysem?
- Słucham? - (oczy jak talerze)
- No, czy przyszedł tu dziś pan z tygrusem? - brnę.
Wyraz twarzy pani bibliotekarki - bezcenny.
PS Wytłumaczyła potem , że ona dopiero co przyszła na drugą zmianę, więc nie wie.