Jak? Ano tak:
(Photo taken by user BS Thurner Hof)
Jak jeszcze? Tańcem!
Moda królewien poucza nas, że nihil novi sub sole. A zatem, panowie: modna fryzura, odpowiednia choreografia, szykowny strój, oto czego trzeba. Tak było, jest i będzie, o czym można się przekonać na poniższych obrazkach i filmach, traktując je oczywiście jak materiał instruktażowy. To nic, że niektóre przykłady pochodzą sprzed 250 lat -- zasada pozostaje niezmienna, mianownik - wspólny, moda- powraca.
Na początek - kilka pomysłów na stroje.
per analogiam
pan to ten po lewej
a tu obydwaj
a tu pan znów po lewej
A teraz taniec - oto film instruktażowy nakręcony w XVIII stuleciu, można wypróbować wieczorem w klubie.
Albo poćwicz, drogi panie, taki oto układ choreograficzny z kolegami (w końcu od czego masz kolegów):
"maybe I should say: 'What's up?' "- śpiewa pan, przyznając się również do nieśmiałości
albo w podobnym stylu:
Dzordż M. śpiewa wprawdzie w wolnym przekładzie:
"Nie chcę twej wolności,
nie chcę igrać wkoło,
ja nie chcę nikogo, złotko,
bo to nie jest wesoło"
ale to tylko kokieteria, sądząc po olśnieniu widocznym u zgromadzonych pań.
spójrz na gesty:
Jeśli by to nie pomogło i wybranka postawi ci w barze czarną polewkę, jeślibyś mimo wszystko dostał harbuza, nie przejmuj się - na pewno udało ci się przynajmniej zwrócić na siebie uwagę.
No i rozweselić wielu dookoła, wyrywając ze szponów nudy i rutyny. I o to tak naprawdę chodzi.
wystąpili: Ludwik XVI i jego koledzy (xviii wiek), panowie z zespołów Spandau Ballet, Wham (xx wiek) i Mystery Jets (xxi wiek)
wszystkie zdjęcia pochodzą z internetu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz